Czy zamrażanie pieniędzy w mieszkaniu i zarządzanie jego najmem to dobra inwestycja? A może lepiej sprzedać nieruchomość i zainwestować zyski w innym sektorze finansowym? Co jeśli utknę z mieszkaniem, którego nikt nie będzie chciał? Czy mam ochotę użerać się z obsługą najmu?
To dobre pytania. Nie wszystkie mają jasne odpowiedzi. Czasem wiele zależy od indywidualnej sytuacji właściciela nieruchomości.
Do ewidentnych plusów inwestowania w mieszkania pod wynajem należą obecnie rekordowo niskie stopy procentowe w naszym kraju. Sprawiają one, że większość lokat bankowych przynosi ledwie minimalne zyski, często na poziomie inflacji. Jednocześnie, z tego samego powodu, raty kredytów są stosunkowo niskie.
Wahania na rynkach finansowych to reguła. Jednak skoki wartości mieszkań czy domów są nieporównanie mniejsze niż w przypadku, chociażby, akcji. Zarówno w górę jak i w dół.
Z drugiej strony nieruchomość, o ile nie powierzymy obsługi jej wynajmu fachowcom, to inwestycja wymagająca więcej zaangażowania niż okazjonalne odwiedziny w banku lub u doradcy finansowego. Właściwe zarządzanie najmem decyduje o zyskowności inwestycji.
Nie ma jednego przepisu na zarządzanie finansami, ale zawsze, gdy nie posiadamy wiedzy w danej dziedzinie, warto jest zwrócić się do fachowców. Skorzystać z usług doradcy finansowego przed zaciągnięciem kredytu, architekta przed rozpoczęciem remontu lub budowy a firmy specjalizującej się w obsłudze wynajmu mieszkań, zanim zdecydujemy, co zrobić z naszą nieruchomością.