Nieruchomość to inwestycja. Zarządzanie najmem mieszkania to biznes. Często pada w tym kontekście określenie „źródło biernego dochodu”. Nie należy dać się zwieść nazwie, która stwarza wrażenie, jakby cały ten proces nie wymagał wysiłku. Zainwestowaliśmy w nieruchomość i teraz możemy się zrelaksować i liczyć wpływające na konto pieniądze. Rzeczywistość tak nie działa.
Obsługa wynajmu mieszkań wymaga pracy. Najpierw musimy włożyć czas i pieniądze w remont, atrakcyjny opis oferty, zrobienie zdjęć, promocję, przygotowanie solidnej umowy, spotkania z potencjalnymi lokatorami. Musimy być naszym prywatnym marketingowcem.
Praca związana z obsługą najmu nie kończy się w momencie podpisania umowy. Teraz stajemy się stróżem mieszkania. Pilnujemy opłat, rozliczeń, trzymamy rękę na pulsie, ale bez uprzykrzania lokatorowi życia. Czasem będzie potrzebował naszej pomocy, pojawią się usterki do naprawy. Warto utrzymywać kontakty z sąsiadami, angażować się w działalność wspólnoty, dbać o poprawę standardu całego budynku. Musimy być gotowi do reakcji na sytuacje awaryjne takie jak np. zalania.
Wreszcie po jakimś czasie lokator się wyprowadza i cały cykl poszukiwania zaczyna się od nowa. O ile wcześniej proces rozliczenia przebiegł sprawnie i nie musieliśmy jeszcze zmienić się w windykatora.
Nieruchomości to dobra inwestycja. Jednak warto pamiętać, że nasze mieszkanie będzie źródłem prawdziwie pasywnego dochodu tylko wtedy, gdy zdecydujemy się powierzyć obsługę jego wynajmu fachowcom.
